Już ponad 1,5 roku jestem na net-billingu. Ceny RCEm spadły w tym czasie do poziomu 0,30 zł/kWh. W sumie to zmienia wszystko. O ile jeszcze rok temu miałem nadzieję, że przy przewymiarowaniu instalacji o 20%, będę mógł zbilansować swoją produkcją, całą energię pobraną, o tyle teraz już wiem, że szansa na to, w moim przypadku, jest praktycznie zerowa.
O jakiejkolwiek nadwyżce mogą marzyć jedynie te osoby, które mają instalacje przewymiarowane o 100% może nawet 200% – wszystko oczywiście zależy od autokonsumpcji.
Mimo tego warto liczyć, kalkulować i szacować. Trzeba śledzić nie tylko ceny miesięczne RCEm, ale również godzinowe RCE. Opłaca się być na bieżąco, po to, żeby wprowadzenie cen godzinowych nie zaskoczyło nas.
Jaka będzie optymalna produkcja w 2024 roku? Optymalna, czyli taka, dzięki której udałoby się wyzerować rachunki za energię czynną. Zostałaby do rozliczenia tylko dystrybucja. W moim przypadku byłoby to około 18 800 kWh. Musiałbym mieć instalację prawie 2 razy większą, niż posiadam w tej chwili. Inwestowanie kilkudziesięciu tysięcy po to, żeby sprzedawać prąd za 30 groszy jest zupełnie bez sensu.
Może magazyn? Na ten moment nie jestem jeszcze przekonany o opłacalności inwestycji w magazyn energii elektrycznej. Chyba że ceny RCE spadną do poziomu kilku groszy. Pozostaje poświęcić uwagę wszelkiego rodzaju inteligentnym rozwiązaniom zwiększającym poziom autokonsumpcji w domu i mimo posiadania fotowoltaiki starać się jednak… oszczędzać energię elektryczną.
Na pewno większe remonty warto zaplanować w tym roku w pierwszym półroczu, gdy energia będzie znacznie tańsza. Ja póki co wykorzystuję to, że mam dwa urządzenia grzewcze: kocioł V klasy na ekogroszek i pompę ciepła. Niestety przy ujemnych temperaturach na dworze, moja pompa zamienia się w piec elektryczny, więc bardziej opłaca mi się spalić w ciągu jednego dnia 20-25 kg ekogroszku niż zużyć 40-50 kWh energii elektrycznej. Im później osiągnę limit 1500 kWh, tym więcej zaoszczędzę.
A teraz przejdźmy do meritum: na początek odsyłam do mojego poprzedniego artykułu, w którym zaprezentowałem dwa kalkulatory do obliczania kosztów energii pobranej w 2024 roku: Ile zapłacimy za energię elektryczną w 2024r?
Gdy już oszacujemy, ile będziemy musieli zapłacić za energię czynną, możemy rozpocząć obliczenia:
Jak interpretować wyniki:
- średni koszt zakupu energii elektrycznej – cena energii pobranej wraz z dystrybucją (do obliczenia oszczędności z tytułu autokonsumpcji)
- wartość sprzedaży to iloczyn energii oddanej i średniej ważonej ze sprzedaży energii w roku 2024
- o średniej ważonej pisałem w artykule:
Rozliczanie godzinowe. Jak poradzić sobie z tak dużą ilością danych i nie zwariować - mniej zaawansowani mogą wykorzystać do obliczeń średnią z mojej instalacji, którą publikuję w artykule
RCEm i inne wskaźniki - przybliżony bilans ro różnica pomiędzy wartością energii oddanej i pobranej (znak minus świadczy o tym, że będziemy musieli zapłacić naszemu dostawcy energii nie tylko za dystrybucję, ale również za część energii czynnej, którą pobraliśmy)
- optymalna produkcja to taka, dzięki której udałoby się prosumentowi na net-billingu wyzerować rachunki za energię czynną (oczywiście wydaje się to już nierealne)
- oszczędności to kwota, jaka zostanie w naszym portfelu dzięki temu, że posiadamy instalację fotowoltaiczną (wartość autokonsumpcji + wartość sprzedaży)
Przygotowuję arkusz kalkulacyjny ułatwiający sprawdzanie poprawności wystawienia faktur, kontrolę stanu depozytu prosumenckiego i prowadzenie rozliczeń na net-billingu. Koszt 50 zł lub 100 zł. Szczegóły: arkusz kalkulacyjny dla prosumenta
- 25,36 zł za 1 kWh dziennie. Tyle można było zarobić w lipcu na arbitrażu cenowym - (pt.) 16-sie-2024
- Fotowoltaika 2024/2025 – najprostszy kalkulator net-billing - (wt.) 13-sie-2024
- Mój Prąd 6.0 – instalacje fotowoltaiczne tylko z magazynem - (pon.) 29-lip-2024