311,67 zł/MWh? Może to już czas, żeby zastanowić się czy net-billing jest jedyną dostępną opcją…

Jeżeli ktoś nie wie skąd się wzięło w tytule artykułu 311,67 zł/MWh, to od razu wyjaśniam: jest to cena RCEm za październik. W dziesiątym miesiącu roku 2023., 1 kWh energii czynnej kupowaliśmy po 0,85 zł a sprzedawaliśmy po 0,31 zł. Czy może być jeszcze gorzej?

Podwyżka cen energii w 2024 roku

Analitycy przewidują znaczny wzrost cen energii po Nowym Roku. Nawet jeżeli nowy rząd wprowadzi jakieś działania osłonowe, to nie ma co się łudzić: jedna kilowatogodzina energii czynnej, kosztować będzie ponad 1 zł. Koszty dystrybucji wzrosną do co najmniej 0,40 zł.

Na pewno zabraknie środków w depozycie

Z jednej strony jest to dobra wiadomość: każde 1000 kWh autokonsumpcji da nam minimum 1400 zł oszczędności rocznie – a to znacznie skróci czas zwrotu inwestycji. Z drugiej strony jednak, jeżeli rynkowe ceny energii (RCEm i RCE) nadal będą tak szorować po dnie to… za każdą kilowatogodzinę pobraną z sieci energetycznej będziemy musieli oddać ponad 3 kilowatogodziny wyprodukowane przez naszą instalację. Nie ma możliwości, żeby pieniądze ze sprzedaży energii oddanej wystarczyły na całą energię pobraną przy normalnie dobranej instalacji. Do tego jeszcze dojdą oczywiście koszty dystrybucji.

Bilansowanie 1:1

Mam przed sobą ofertę bilansowania 1:1, pod nazwą „Czysta energia ze słońca dla Partnerów Orange V – Pakiet Komfort”, która w skrócie przedstawia się następująco:

  1. prosument ponosi wszystkie koszty dystrybucji tak jak w net-billingu
  2. energia oddana trafia do wirtualnego magazynu, którą później można wykorzystywać w stosunku 1:1
  3. prosument płaci miesięcznie opłatę produktową w wysokości
    – 49,99 zł przy instalacji o mocy do 6 kW,
    – 64,99 zł przy instalacji o mocy powyżej 6 kW,
  4. do tego, ewentualnie dochodzi jeszcze koszt instalacji.

To naprawdę fascynujące, prawda? Jeśli w ciągu roku oddam i pobiorę tę samą ilość energii (na przykład 5000 kWh tak jak to było w poprzednim roku), jedynymi poniesionymi opłatami oprócz dystrybucji będą opłaty produktowe w wysokości 780 zł (12×64,99). To wychodzi 0,15 zł/1 kWh.

Na net-billingu jeżeli dotychczasowy trend się utrzyma, za oddane 5000 kWh kupię około 1700 kWh. Za brakujące 3300 kWh będę musiał zapłacić dodatkowo. W tym roku byłby to koszt około 2800 zł.

Ja w tej chwili mam w depozycie 3800 zł. To duża kwota, więc o zmianie dostawcy energii będę mógł pomyśleć gdy ją wykorzystam w całości ale potem – kto wie?

Aktualizcja

15 listopada, czyli 10 dni temu wypełniłem formularz  na stronie Prąd jak Powietrze prosząc o kontakt. Od tego czasu cisza. Jak widać oferta może i jest ciekawa ale skierowana jest tylko do tych co jeszcze instalacji nie mają. Takie osoby jak ja, posiadające instalację fotowoltaiczną chyba nie są już dla firmy Columbus interesujące.

Andrzej Podrez

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.